Odkąd zaszłam w ciążę niecierpliwie czekałam na moment, w którym
brzuszek stanie się widoczny. Od początku starałam się uchwycić za pomocą aparatu każdą zmianę w nim zachodzącą, każdy
nowy etap jego rozwoju. Pierwsze krągłości pojawiły się w trakcie piątego
miesiąca ciąży. Od tego momentu mini sesje zdjęciowe stały się regularne. Najszybszy brzuszkowy wzrost przypadł na ósmy
miesiąc i z tego okresu mam najwięcej fotografii. W
większości wykonywałam je sama, ale gdy patrzyłam na rosnący
brzuszek marzyła mi się sesja zdjęciowa z prawdziwego zdarzenia.
Niestety profesjonalne zdjęcia wykonane w studio to spory wydatek
<rzędu kilkuset złotych> i wolałam te pieniążki przeznaczyć na Miśkę.
Na szczęście Tata Misi ma do mnie sporo cierpliwości i przystał na
amatorską domową sesję zdjęciową. Wykorzystałam kilka pomysłów
podpatrzonych w Internecie i efekt końcowy przeszedł moje
najśmielsze oczekiwania. W zasadzie był to już ostatni dzwonek na takie przedsięwzięcie, bo Malutka za chwilkę będzie z nami. Teraz wystarczy tylko zebrać wszystkie dziewięć miesięcy w
obiektywie w jednym miejscu, wywołać, posegregować w albumie, a
później wracać do nich z nostalgią... bo ja zdecydowanie uwielbiam
ten stan i takie pamiątki ♥
Ja cały czas zapominam, że największy rozrost brzucha przede mną. Jak na niego patrzę z góry, to myślę, że teraz to już ciężko będzie. A to dopiero początek rozpychania (6 mc).
OdpowiedzUsuńA Twoje zdjęcia super. Nie potrzeba sesji, jak widać. Wrzuć kiedyś taką 9-miesięczną kompilację. :)
dziękuję bardzo! postaram się ;) mi z upływem kolejnych miesięcy wydawało się, że brzuchol jest już tak duży, że to niemożliwe, by mógł jeszcze urosnąć, po czym ciągle stawał się i staję się coraz większy... jakby w nocy ktoś mi go pompował ;)
UsuńTwój brzuszek prezentuje się doskonale. A zdjęcia to pamiątka na całe życie i warto je robić zwłaszcza w ciąży:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :) dzięki zdjęciom będę mogła choć na chwilę powrócić do tego cudownego okresu, będą jego niemalże namacalną pamiątką.
UsuńŚliczny brzuszek i piękne zdjęcia. Też uznaliśmy, że sesja to spory wydatek i zdjęcia z brzuszkiem robił nam znajomy fotograf amator. Teraz muszę je przebrać i wybrać z nich kilka najfajniejszych ale jakoś nie mogę się zebrać, w ciąży stałam się strasznie nie zdecydowana,
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ♥ a z tym niezdecydowaniem, to doskonale Cię rozumiem, sama od dłuższego czasu próbuję wybrać najlepsze zdjęcia z okresu ciąży w celu ich wywołania i uporządkowania w albumie, bo wiem, że jak Mała pojawi się na świecie, to nie będzie już na to czasu i pamiątka zostanie tylko w wersji elektronicznej ;)
UsuńJa jestem wciąż niezdecydowana co do poszczególnych elementów wyprawki! Ba, nawet nie zdecydowałam się za nią zabrać jeszcze. Kiedyś taka gadżeciara... a teraz?
UsuńŚliczny masz brzuszek :>
OdpowiedzUsuńRób więcej zdjęć :)
dziękuję Kochana :) jestem w nim zakochana, więc pstrykam ile mogę ;)
UsuńTeż bym była :)
UsuńPiekne imie dla coreczki, mam do niego szczegolny sentyment bo nasza coreczk tez miala byc Michalinka ale jakos wyszlo ze zostalo Marysia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) mi odkąd pamiętam podobało się imię Michalina, Mężowi natomiast Natalia, ponieważ jego wybór był mniej "kontrowersyjny" dałam mu wolną rękę ;) i jak widać to jednak Misia skradła jego serducho!
UsuńPozdrawiam cieplutko