Wygodny fotel, nogi wyżej, kawa w dłoń i jakieś pyszne ciacho. Niedzielę czas zacząć!
Dziś na blogu, zgodnie z zapowiedzią, kilka ciekawych foto-inspiracji i
pomysłów na wystrój dziecięcego kącika, które urzekły mnie podczas
poszukiwań idealnego rozwiązania do pokoju Michalinki. Ponadto garść
przydatnych porad <pochodzących ze strony polki.pl>
odnośnie aranżacji wnętrza i doboru kolorów, wypełniających codzienną
przestrzeń naszych Maluszków. Zapraszam do lektury! a my tymczasem
wyruszamy na podbój Ikei ;)
Łóżeczko. To najważniejszy mebel w dziecięcym pokoiku.
Najlepiej wybierz takie z regulacją wysokości dna, na którym leży
materacyk (dzięki temu posłuży nawet trzylatkowi), drewniane, z wąsko
rozstawionymi szczebelkami. Przemyśl też jego ustawienie. Łóżeczko nie
powinno stać tuż obok okna (przeciągi!) i kaloryferów (gorąco).
Najlepiej wybierz jasny kąt pokoju, naprzeciwko drzwi. Warto też raz w
miesiącu zmieniać miejsce łóżeczka (np. spod lewej ściany na prawą), aby
maleństwo poznawało nowe widoki i ćwiczyło obracanie główki w obie
strony. Najkorzystniej, o ile jest wystarczająca ilość miejsca, ustawić
łóżeczko krótszym bokiem do ściany, tak abyś mogła do niego podchodzić z
różnych stron.
Fotel dla mamy. Nocne karmienie i utulanie płaczącego niemowlęcia mogą mocno nadwyrężyć twój kręgosłup (i nerwy!). Zadbaj więc o udogodnienia dla siebie. Fotel powinien być niezbyt wysoki, abyś podczas karmienia miała obie stopy oparte na podłodze.
Nocna lampka. Ona także przyda się bardziej mamie niż maluchowi (niemowlętom nie przeszkadza ciemność). Karmiąc lub przewijając maluszka przy słabym, rozproszonym świetle, masz duże szanse, że nie rozbudzisz go w nocy.
Dywanik albo mata edukacyjna. Co prawda, noworodek głównie śpi i je, ale już trzymiesięczny maluszek uwielbia bawić się na podłodze. Nim kupisz matę, sprawdź, czy można ją prać i ile miejsca zajmuje po złożeniu.
Komoda. To poważny i drogi zakup, dlatego zastanów się dobrze, czego potrzebujesz. Jeśli komoda ma pełnić także rolę przewijaka, musi mieć szeroki blat.
Sprytne dodatki. Powieś czerwony balonik pod sufitem, a maluch będzie miał zajęcie na kilka tygodni. Żywe kolory i ruch stymulują układ nerwowy dziecka. Nie przesadź jednak z ozdobami: migające kolorowe światełka to dekoracja na przyjęcie, a nie na co dzień.
Fotel dla mamy. Nocne karmienie i utulanie płaczącego niemowlęcia mogą mocno nadwyrężyć twój kręgosłup (i nerwy!). Zadbaj więc o udogodnienia dla siebie. Fotel powinien być niezbyt wysoki, abyś podczas karmienia miała obie stopy oparte na podłodze.
Nocna lampka. Ona także przyda się bardziej mamie niż maluchowi (niemowlętom nie przeszkadza ciemność). Karmiąc lub przewijając maluszka przy słabym, rozproszonym świetle, masz duże szanse, że nie rozbudzisz go w nocy.
Dywanik albo mata edukacyjna. Co prawda, noworodek głównie śpi i je, ale już trzymiesięczny maluszek uwielbia bawić się na podłodze. Nim kupisz matę, sprawdź, czy można ją prać i ile miejsca zajmuje po złożeniu.
Komoda. To poważny i drogi zakup, dlatego zastanów się dobrze, czego potrzebujesz. Jeśli komoda ma pełnić także rolę przewijaka, musi mieć szeroki blat.
Sprytne dodatki. Powieś czerwony balonik pod sufitem, a maluch będzie miał zajęcie na kilka tygodni. Żywe kolory i ruch stymulują układ nerwowy dziecka. Nie przesadź jednak z ozdobami: migające kolorowe światełka to dekoracja na przyjęcie, a nie na co dzień.
Szlachetna prostota. Pamiętaj, że pokój malucha to nie składzik, do którego można wpakować wszystkie niepotrzebne sprzęty. Im mniej mebli w nim się znajduje, tym lepiej: wystarczy łóżko, komoda z ubraniami i pojemnik na zabawki. Nie zapomnij o oświetleniu, np. małej lampce na komodzie.
Domowy plac zabaw. Teraz malec będzie coraz więcej czasu spędzał na podłodze, dlatego postaraj się zapewnić mu tutaj kilka atrakcji. Najprostszym pomysłem jest rozrzucenie w kątach pokoju kilku miękkich, kolorowych poduszek albo wałków – będziecie mogli budować z nich wieżę, fotel albo tor przeszkód. Jeśli macie miejsce, pomyślcie o rozstawieniu domowego namiotu. Maluchy uwielbiają takie zaciszne kątki, w których mogą się skryć przed oczami rodziców.
Kolory. Wybieraj ciepłe pastele: jasne zielenie,
radosne żółcienie albo łagodne beże. Pamiętaj, że ściany powinny być
raczej nieskupiającą uwagi bazą pod np. naklejki albo półki. Intensywne
barwy (np. ostry róż albo pomarańczowy) mogą męczyć i rozdrażniać
dziecko. Zrezygnuj też z chłodnych barw – wnętrza w tych kolorach zwykle
sprawiają wrażenie „szpitalnych”. Kolory, które:
1. pobudzają:
- czerwony - z tym kolorem trzeba umieć się obchodzić, ponieważ mocno wpływa na
system nerwowy, zachęca do aktywności fizycznej, powoduje, że rośnie
ciśnienie krwi i... apetyt. Stosuj go z umiarem – duże czerwone
powierzchnie mogą działać przytłaczająco. Warto ograniczyć się jedynie
do czerwonych akcentów. Polecany nadmiernie wyciszonym, apatycznym
dzieciom. W otoczeniu żywiołowych lub zestresowanych maluchów stosuj go
ostrożnie;
- żółty - pobudza, ale delikatnie. Napawa optymizmem, ułatwia zapamiętywanie i
logiczne myślenie, dodaje również pewności siebie. Jednak stosowany na
dużych powierzchniach może działać depresyjnie, więc lepiej zastąpić go
pastelowymi odcieniami;
- pomarańczowy - łączy zalety żółtego i czerwonego, nastawia pozytywnie do życia (łagodzi
napięcia emocjonalne) i do jedzenia (przyspiesza przemianę materii),
więc warto otaczać nim niejadka;
2. uspokajają:
- niebieski - uspokaja rozbrykanego malucha. Wieczorem w niebieskim otoczeniu
zdecydowanie łatwiej zasnąć. Odcień ciemnoniebieski pozwala wypocząć
psychicznie, jeśli nie obejmuje dużych powierzchni, bo wtedy zamiast
regenerować – może przygnębiać. W ciągu dnia żywiołowym dzieciom kolor
ten pomaga skupić się na układaniu klocków, czy – gdy podrosną – na
odrabianiu lekcji. Niebieski podobno pomaga także łagodzić dolegliwości
bólowe i jednocześnie hamuje łaknienie. Jeśli musisz namawiać malucha do
jedzenia, lepiej nie podawaj obiadu na stole nakrytym niebieskim
obrusem albo na niebieskiej zastawie. Niebieski połączony z
pomarańczowym czy czerwonym budzi radość;
- zielony - działa podobnie jak niebieski – uspokaja, odpręża, ułatwia głębokie oddychanie, zasypianie. Ale również dodaje pewności siebie. Mimo że jest podstawowym kolorem natury, nie należy stosować go w nadmiarze. Zwłaszcza zieleń w chłodnym odcieniu może sprawić, że dziecko stanie się przewrażliwione, bierne, powolne i znudzone. Stosuj zielone akcenty kolorystyczne – duże zielone powierzchnie przyciemnią i ochłodzą pokój;
- zielony - działa podobnie jak niebieski – uspokaja, odpręża, ułatwia głębokie oddychanie, zasypianie. Ale również dodaje pewności siebie. Mimo że jest podstawowym kolorem natury, nie należy stosować go w nadmiarze. Zwłaszcza zieleń w chłodnym odcieniu może sprawić, że dziecko stanie się przewrażliwione, bierne, powolne i znudzone. Stosuj zielone akcenty kolorystyczne – duże zielone powierzchnie przyciemnią i ochłodzą pokój;
3. sprzyjają koncentracji:
- biały - kolor neutralny, sprawdza się jako tło dla intensywnych kolorystycznie
dodatków, których trudno uniknąć w dziecięcym pokoju. Ładnie eksponuje
zabawki, obrazki na ścianach, pościel, lampki itp., a także inne kolory –
jeśli są mocne, łagodzi ich siłę. Niestety, nie jest zbyt praktyczny,
bo białe ściany szybko się brudzą, widać na nich ślady dziecięcych
rączek. Należy uważać także z nadmiarem bieli, która może rodzić uczucie
pustki, osamotnienia i smutku;
- różowy - lubiany przez dziewczynki. To upodobanie jest podobno spadkiem ewolucyjnym, ponieważ kobiety w społeczeństwie zbierackim musiały dostrzegać czerwone, dojrzałe owoce. Pozytywnie na barwę różową reagują również niemowlęta – wprawia ona je w dobry nastrój, pomaga się wyciszyć, uspokaja. Przypuszcza się, że wpływa na to skojarzenie ze skórą mamy;
- beżowy, brązowy - beż działa podobnie jak róż – pomaga się uspokoić żywiołowemu lub nadpobudliwemu bobasowi. A razem z brązem, gdyż są to kolory ciepłe, zapewnia poczucie komfortu i przytulności.
- różowy - lubiany przez dziewczynki. To upodobanie jest podobno spadkiem ewolucyjnym, ponieważ kobiety w społeczeństwie zbierackim musiały dostrzegać czerwone, dojrzałe owoce. Pozytywnie na barwę różową reagują również niemowlęta – wprawia ona je w dobry nastrój, pomaga się wyciszyć, uspokaja. Przypuszcza się, że wpływa na to skojarzenie ze skórą mamy;
- beżowy, brązowy - beż działa podobnie jak róż – pomaga się uspokoić żywiołowemu lub nadpobudliwemu bobasowi. A razem z brązem, gdyż są to kolory ciepłe, zapewnia poczucie komfortu i przytulności.
Images via ontobaby.com
Ogrom inspiracji. Biały z turkusem mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńJa nie mogę się zdecydować, który urzekł mnie najbardziej, ale mam nadzieję, że choć w części uda mi się nadać pokoikowi Misi takiego klimatu, jaki mają te ze zdjęć :)
Usuń