witam, jestem po raz pierwszy na Twoim blogu:):) jak znajdziesz chwilę między kompletowaniem wyprawki dla Maleństwa, a codziennymi obowiązkami to zapraszam na bloga rozwijanego z myślą o Mamach:) pozdrawiam :):)
Ja oglądałam go wczoraj i bardzo się wzruszałam, chociaż nie ukrywam, że ostatnia scena, w której Miles wymiotuje tortem bardzo mnie rozbawiła :D Pozdrawiam!
Ja długo się wzbraniałam przed obejrzeniem tego filmu, bo bałam się swojej reakcji... i tak jak myślałam bardzo się wzruszyłam... na szczęście jest to historia z happy endem i pod koniec łzy mieszały się z uśmiechem.
witam, jestem po raz pierwszy na Twoim blogu:):) jak znajdziesz chwilę między kompletowaniem wyprawki dla Maleństwa, a codziennymi obowiązkami to zapraszam na bloga rozwijanego z myślą o Mamach:) pozdrawiam :):)
OdpowiedzUsuńhttp://www.alelarmo.blogspot.com/
Ja oglądałam go wczoraj i bardzo się wzruszałam, chociaż nie ukrywam, że ostatnia scena, w której Miles wymiotuje tortem bardzo mnie rozbawiła :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja długo się wzbraniałam przed obejrzeniem tego filmu, bo bałam się swojej reakcji... i tak jak myślałam bardzo się wzruszyłam... na szczęście jest to historia z happy endem i pod koniec łzy mieszały się z uśmiechem.
Usuń