C jak codzienność


Codzienność, a właściwie codzienna niezwykłość wszystkich chwili spędzonych z Michalinką. Ona zmienia się każdego dnia i zmienia każdy mój dzień. Wieczorem jest inna niż była rano, a rano jest inna niż była wieczorem. A ja nie nadążam. Zdjęciami próbuje uchwycić najważniejsze chwile, ale to zawsze za mało, bo wszystkie są najważniejsze. I często wracam do tych momentów, i rozmyślam, i wspominam. I tęsknie do tych pierwszych chwil i tego co było, jednocześnie wybiegając w przyszłość, i nie mogąc się doczekać jutra. A jutro zaskoczy mnie czymś nowym, nieznanym. Czymś niecodziennym, co za chwile stanie się codziennością, by zrobić miejsce dla nowego. I tak bardzo jestem wdzięczna, że mogę dzielić z Nią każdy moment i już żal mi tych, które mi umkną. Tych niezwykłości Jej dni, które przegapię, bo nie będę z Nią wszędzie i zawsze. Bo kiedyś dorośnie, bo kiedyś mnie nie będzie. Mam nadzieję, że do tego czasu nauczę Ją kochać życie. Kochać codzienność.

3 komentarze:

  1. Z takich codziennych chwil składa się całe zycie, na pewno Michasia nauczy się kochać takie chwile, będzie miała dobrą nauczycielkę;) pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety czas płynie tak szybko, że zapomina się chwile o których chce się pamiętać w danej chwili ;-) masło maślane, ale chyba wiesz o co mi chodzi ;-) pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...